Top jedzenie
30 zdrowych jadłospisów za nami. Jeśli je prześledzicie, że niektóre dania pojawiają się w nich często, nawet codziennie, inne rzadziej a jeszcze są takie produkty, których nie jem w ogóle. Jakbyście mieli wymienić ulubione rzeczy do jedzenia, takie, które nigdy Wam się nie znudzą, możecie je jeść ciągle i to w dużej ilości, to co by to było?
Moje top jedzenie to:
1) Pomidory
Mogłabym je jeść kilogramami. Jem ich bardzo dużo i nigdy mi się nie nudzą. Są niskokaloryczne i mają dużo potasu, który jest niezbędny by usuwać z organizmu sód (jedna z głównych przyczyn wzdęć). Ponadto pomidory pomagają wytwarzać leptynę, czyli „hormon sytości.
1) Pomidory
Mogłabym je jeść kilogramami. Jem ich bardzo dużo i nigdy mi się nie nudzą. Są niskokaloryczne i mają dużo potasu, który jest niezbędny by usuwać z organizmu sód (jedna z głównych przyczyn wzdęć). Ponadto pomidory pomagają wytwarzać leptynę, czyli „hormon sytości.
2) Sałaty wszelkiego rodzaju, szpinak, jarmuż
Jem codziennie w ogromnej ilości. Idealnie nadają się do sałatek, które po prostu uwielbiam. Do tego wszelkiego rodzaju zielone listki są bardzo dobre dla organizmu i brzucha. Mają mało kalorii ale za to dużo błonnika i ważnych składników odżywczych.
Jem codziennie w ogromnej ilości. Idealnie nadają się do sałatek, które po prostu uwielbiam. Do tego wszelkiego rodzaju zielone listki są bardzo dobre dla organizmu i brzucha. Mają mało kalorii ale za to dużo błonnika i ważnych składników odżywczych.
3) Awokado
Uwielbiam pod każdą postacią. Pokrojone w kostkę, w sałatkach, w koktajlach, do makaronu, w formie pasty i smarowidla do kanapek. To owoc –cud. Bogate w jednonienasycone kwasy tłuszczowe awokado dostarcza paliwa mózgowi, przyspiesza metabolizm, sprawia, że cera robi się ładniejsza, skóra jędrniejsza a brzuch płaski.
Uwielbiam pod każdą postacią. Pokrojone w kostkę, w sałatkach, w koktajlach, do makaronu, w formie pasty i smarowidla do kanapek. To owoc –cud. Bogate w jednonienasycone kwasy tłuszczowe awokado dostarcza paliwa mózgowi, przyspiesza metabolizm, sprawia, że cera robi się ładniejsza, skóra jędrniejsza a brzuch płaski.
4) Jabłka
Moje ulubione owoce. Jabłka jem zwyczajnie o każdej porze roku. A warto je jeść nie tylko w ramach politycznego manifestu, ale również dbając o świetną sylwetkę. Badania wykazują, że przegryzanie jabłek między posiłkami sprawa, że konsumujemy mniej kalorii, a wszystko dzięki błonnikowi, który wypełnia brzuch i sprawia, że dłużej czujemy się syte.
5) Łosoś i pstrąg
Koniecznie z duża ilością ziół i pieczone w piekarniku. Taką świeżo upieczoną rybkę mogę zjeść i nawet całą. Ryby mają niską zawartość tłuszczów nasyconych i są zdrowym źródłem białka. Niedość, że mają mało kalorii i niski wskaźnik glikemiczny to w dodatku dostarczają nam kwasów tłuszczowych Omega-3.
Moje ulubione owoce. Jabłka jem zwyczajnie o każdej porze roku. A warto je jeść nie tylko w ramach politycznego manifestu, ale również dbając o świetną sylwetkę. Badania wykazują, że przegryzanie jabłek między posiłkami sprawa, że konsumujemy mniej kalorii, a wszystko dzięki błonnikowi, który wypełnia brzuch i sprawia, że dłużej czujemy się syte.
5) Łosoś i pstrąg
Koniecznie z duża ilością ziół i pieczone w piekarniku. Taką świeżo upieczoną rybkę mogę zjeść i nawet całą. Ryby mają niską zawartość tłuszczów nasyconych i są zdrowym źródłem białka. Niedość, że mają mało kalorii i niski wskaźnik glikemiczny to w dodatku dostarczają nam kwasów tłuszczowych Omega-3.
6) Migdały
To chyba moja ulubiona przekąska. Garstka migdałów, czyli tak ok 20 sztuk sprawia, że ochota na jakiekolwiek niezdrowe batoniki czy chipsy mija. Migdały bez żadnych dodatków smakowych mają mnóstwo protein i dobrych tłuszczów.
6) Jajka
Są idealne na śniadanie, do jajecznicy, omleta, czy na miękko. Jajka zawierają świetnie przyswajane białko, które zaspokoi apetyt, zwiększy uczucie sytości dzięki czemu nie będą nas nękać napady głodu. Przyspieszają przemianę materii i ułatwiają spalanie tłuszczów. Poza tym są bogactwem witamin A, D, E, K, witamin z grupy B oraz minerałów, cynku, wapnia, fosforu i potasu.
7) Borówki
To chyba moja ulubiona przekąska. Garstka migdałów, czyli tak ok 20 sztuk sprawia, że ochota na jakiekolwiek niezdrowe batoniki czy chipsy mija. Migdały bez żadnych dodatków smakowych mają mnóstwo protein i dobrych tłuszczów.
6) Jajka
Są idealne na śniadanie, do jajecznicy, omleta, czy na miękko. Jajka zawierają świetnie przyswajane białko, które zaspokoi apetyt, zwiększy uczucie sytości dzięki czemu nie będą nas nękać napady głodu. Przyspieszają przemianę materii i ułatwiają spalanie tłuszczów. Poza tym są bogactwem witamin A, D, E, K, witamin z grupy B oraz minerałów, cynku, wapnia, fosforu i potasu.
7) Borówki
Szkoda, że sezon na te pyszne owoce jest tylko latem. Jem je w owsiance, z jogurtem, dodaję do pysznych koktajli. Borówki są pełne błonnika, przeciwutleniaczy i witaminy C. Czyli należy je jeść aby mieć piękną, pozbawioną zmarszczek buzię i płaski brzuch.
8) Płatki i otręby owsiane
Nie wyobrażam sobie aby przynajmniej raz w tygodniu nie zjeść na śniadanie owsianki:) Jest bardzo sycąca bo to bogate źródło błonnika, który stymuluje pracę jelit i „wymiata” niekorzystne produkty przemiany materii.
9) Jogurt grecki
Jogurt grecki do dla mnie produkt, który nigdy nie schodzi z mojej listy zakupów. Jem go na śniadanie z owsianką, dodaje go do sosów, sałatek, jem też jako przekąskę. A jogurt to samo zdrowie, bo nienapakowany cukrem, zawiera żywe kultury bakterii wapn i witaminę D.
10) Świeża bazylia
Mam obsesję na jej punkcie. Uwielbiam wszystko z dodatkiem tej przyprawy. Najczęściej robię z niej pesto, dodaję do sałatek, kanapek, dań z warzywami, ryb, mięsa. Bazylia wspomaga pracę układu trawiennego oraz nerwowego. Poprawia trawienie i ułatwia przyswajanie składników odżywczych z pokarmów.
10) Świeża bazylia
Mam obsesję na jej punkcie. Uwielbiam wszystko z dodatkiem tej przyprawy. Najczęściej robię z niej pesto, dodaję do sałatek, kanapek, dań z warzywami, ryb, mięsa. Bazylia wspomaga pracę układu trawiennego oraz nerwowego. Poprawia trawienie i ułatwia przyswajanie składników odżywczych z pokarmów.
Oprócz wymienionych są produkty, które jem bardzo często, ale niekoniecznie aż tak lubię jak: kurczak, indyk, cukinia, rzodkiewka, ogórki, seler naciowy, oliwa z oliwek, pietruszka, wszelkiego rodzaju kasze.
Są też takie, które jem rzadziej ale lubię bardzo jak: makaron, szparagi, krewetki, ogórki kiszone, grzyby, buraki, ciemna gorzka czekolada
Nigdy nie jem, głównie dlatego, że uważam, że są szkodliwe dla mojego zdrowia: kukurydzy, białego pieczywa, sklepowych słodyczy typu batoniki, ciasteczka, przetworzonych produktów.
A po prostu nie lubię bananów, pietruszki, ziemniaków.
A jak jest u Was?