Moja filozofia zdrowego stylu życia i zdrowego odżywiania
Gdy wpiszemy w Google „zdrowa dieta” natychmiast wyskakuje nam tysiące różnych diet i tysiące porad jak schudnąć lub zdrowo się odżywiać. Gdy zaczyniemy się w to zagłębiać i czytać nagle dstajemy mętliku w głowie i już sami nie wiemy co jest tak naprawdę zdrowe a co nie. Jedni mówią, by jeść dużo produktów pełnoziarnistych, drudzy, że nie, jedni zachęcają do detoksu, krótkich głodówek a drudzy nie. I tak jest niemal, że ze wszystkim co tylko wiąże się z dietami. Te wszystkie diety powodują, że staje się to skomplikowane i wiele z nas nie wiem już co i jak jeść by zdrowo się odżywiać i prowadzić zdrowy styl życia.
Dlatego też stworzyłam tego bloga. Chciałam pokazać, że zdrowe odżywianie nie nie musi być wcale skomplikowane, a zdrowy styl życia może stać się rutyną i nawykiem każdego, kto tylko zechce. Dieta to tak naprawdę właściwe zdrowe odżywianie i tylko takie zapewni wam zdrowie i szczupłą sylwetkę. Dziś chciałam się z Wami podzielić moją filozofią zdrowego stylu życia i odżywiania, która sprawdza się na mnie idealnie.
Jem warzywa lub owoce do każdego posiłku .
Staram się jeść co najmniej jedną sałatkę na dzień!
Tak często jak to możliwe kupuje żywność
zwłaszcza warzywa, owoce, mięso, wędliny, pieczywo, jajka na lokalnych ryneczkach, od sprawdzonych sprzedawców.
Jem ryby przynajmniej trzy razy w tygodniu! Od ok 4 lat jestem fleksitarianką.
Mięso jem bardzo rzadko, od czasu do czasu. Ale to nie oznacza, że musicie zrezygnować z mięsa (to kwestia osobistego wyboru). Jeśli wybieracie mięso to niech to będzie chudy indyk, drób, stek wołowy.
Nigdy nie wychodzę z domu bez śniadania!
Mogę nie jeść przez cały dzień, ale śniadanie zjem zawsze.
Gdy wiem, że w ciągu dnia będę poza domem to jest ono duże i obfite, jajecznica, jajka w koszulkach, jajka gotowane, z ogromną porcją warzyw są wtedy obowiązkowe. Ale najbardziej kocham owsiankę! To idealne rozwiązanie by zawsze rano zjeść zdrowe śniadanie. Jem ją co najmniej 3 razy w tgodniu.
Jem sporo produktów, które są źródełem białka roślinnego
czyli ciecierzycy, soczewiy, fasoli i orzechów.
Również kasza quinoa, kasza gryczana, kasza jaglana, makaron pełnoziarnisty, ziarna słonecznika, dyni, siemie lniane, nasiona chia na stale zagościły w mojej diecie. Ostatnio ograniczam produkty pełnoziarniste z zawartością pszenicy, ale ponieważ nie choruje na nietolerancje glutenu to nie eliminuje ich z mojej diety.
Ograniczam słodycze. To jest dla mnie najtrudniejsze bo słodycze zawsze strasznie lubiłam!
Ale nauczyłam się , że najlepiej jest nie trzymać słodyczy w domu
i wogóle ich nie kupować. Nie jem słodyczy w ciągu tygodnia wogóle.
Zamiast tego wolę pozwolić zjeść jakiś fajny deser raz lub dwa razy w ciągu weekendu. Uwierzcie wtedy naprawdę można rozkoszować się ich smakiem !
Czytam etykiety produktów i zawsze gdy kupuję pakowaną gotową żywność, kieruję się zasadą, że im mniej składników tym lepiej!
Jeśli to możliwe, staram się by takie produkty miały w składzie maksymalnie 10 lub mniej składników, uniknam tych z dużą zawartością cukru, konserwantów lub barwników spożywczych. No ale oczywiście, najlepsze są te produkty żywnościowe, które nie mają etykiet! Bo przecież nie ma ich na warzywach czy owocach:-)
Piję dużo wody mineralnej.
Całkowicie wyeliminowałam ze swojej diety soki owocowe, zastąpiłam je zdrowymi warzywno-owocowymi, lub warzywnymi koktajlami, które przygotowuje sama, przy uzyciu blendera.
Mam zaszwe pod ręką zdrowe przekąski.
Najlepsze przekąski to te, które są źródłem węglowodanów oraz białka, dzieki któremu na dużej pozostaniemy pełni. U mnie jako przekąski najlepiej sprawdzają się jabłka, orzechy zwłaszcza migdały (oczywiście w umiarkowanej ilości, jak dla mni eto tyle co zmieści się w jednej garstce) mix sałat, hummus i warzywa zwłaszcza seler naciowy , jogurt grecki.
Jeśli natomisat sporadycznie, w czasie świąt, rodzinnych uroczystości
czy spotkań ze znajomymi zjem więcej, albo inaczej niż zwykle nie wpadam w panikę, nie mam wyrzutów sumienia i nie przechodzę od razu na ciemną stronę mocy.
Po prostu następnego dnia lub przy kolejnym posiłku wracam do swoich zdrowych nawyków.
Do tego codzienna dawka ruchu. U mnie jest to joga 3 razy w tygodniu, gimnastyka, stepper, rowerek i dużo chodzenia. W zasadzie wszędzie, gdzie się da idę na pieszo.
Pamietajcie gdy żyjemy i odżywiamy się zdrowo, staje się to naszym nawykiem i dokonywanie zdrowych wyborów nie stanowi dla nas jakiegoś problemu. Jakie są Wasze zdrowe nawyki, jaka jest Wasza definicja zdrowego stylu życia? Czekam z ogromną ciekawością na wasze opinie.